Rozstanie
Dzisiaj rano poinformowałam swojego szefa, że mam zamiar odejść z pracy. Przekazanie tej informacji było ciężkie zarówno dla mnie, jak i dla dyrektora mojej firmy, dla którego przez pięć lat pełniłam funkcję asystentki, asystentka dyrektora Bielsko-Biała. Gdybym tylko mogła chętnie zostałabym w firmie do emerytury, jednak mój mąż dostał ciekawą propozycję pracy w województwie podkarpackim i w najbliższym czasie wyprowadzamy się z Bielska. Nie pozostaje mi nic innego jak zakończyć wszelkie sprawy, jakie jeszcze trzymają mnie w tym mieście i na jakiś czas pożegnać się ze Śląskiem. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się wrócić w rodzinne strony.
Dyrektor był bardzo zaskoczony informacją, jaką rano mu przekazałam. Jeszcze tydzień temu planowaliśmy wspólną politykę na dalszy rozwój firmy, a tu nagle ja odchodzę z pracy. Mimo szoku, jaki wywołało w nim moje odejście z posady, szef był bardzo wyrozumiały i serdecznie, aczkolwiek ze smutkiem w oczach, pożegnał mnie i życzył szczęścia w poszukiwaniu pracy w nowym miejscu. Zaznaczył, że w razie jakichkolwiek próśb czy referencji, bez oporów mam się z nim kontaktować i prosić o pomoc. Szkoda mi odchodzić z takiego wspaniałego stanowiska pracy, jednak życie jest pełne trudnych i nierzadko bolesnych wyborów. Mam nadzieję, że w Rzeszowie dość szybko uda mi się znaleźć pracę i będzie równie ciekawa jak ta tutejsza. Nie chciałabym zbyt długo rozpamiętywać tęsknić do obecnej firmy.